poniedziałek, 30 sierpnia 2010

no i jest...

choć go być nie miało. Powstanie tego bloga jest dla mnie zaskoczeniem, bo dosyć długo odżegnywałam się od blogowej mody. Nie widziałam sensu w dolewaniu własnego zdania do wspólnego koryta, w którym woda źródlana miesza się ze ściekami. Żeby jednak móc z czystym sumieniem powiedzieć: "nic co ludzkie mi obce nie jest", w galopującej rzeczywistości wypadałoby i z tą formą komunikacji się zapoznać. 
Będzie zatem o fantastyce, głównie o książkach, choć pewnie zaplątają się też jakieś filmy i seriale. Pojawią się także, a może, przede wszystkim, moje wypociny literackie.
uff..
Pierwszy post za mną.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz